8 sierpnia, 2017

Jest 06:30 rano. Poniedziałek! Jeszcze zanim sięgniesz po poranną kawę i zjesz śniadanie, sięgniesz najpierw po swojego smartfona lub po prostu włączysz komputer. Tak naprawdę zaczniesz ten dzień, jak każdy inny, od przejrzenia prasy lub nowinek technologicznych w swoim ulubionym serwisie informacyjnym. To Twój codzienny rytuał. Ale chwila! Coś tu nie pasuje… Moment zastanowienia i już wiesz. Właśnie patrzysz na zupełnie inny serwis informacyjny. To był przecież Twój ulubiony portal i nagle wygląda zupełnie inaczej! Zmiana nadeszła i… ma się całkiem nieźle. To będzie dobry poniedziałek.

Znany Ci przez lata serwis informacyjny właśnie zyskał nowy layout. Na pewno wielu użytkowników jest w podobnym szoku, co Ty. Zastanówmy się po kolei, co się właściwie wydarzyło (i po co?).

W zaistniałej sytuacji pojawia się jedno zasadnicze pytanie: jak sprawnie przeprowadzić redesign serwisu informacyjnego? Dla lepszego kontekstu wyobraź sobie, że będziemy pracować na portalu, który generuje 5 mln odsłon miesięcznie. Naszym zadaniem jest tak zaprojektować nowy layout, żeby nie zrazić (zbyt wielu) użytkowników, a w zasadzie wygenerować jeszcze więcej odwiedzin. Zaczynajmy.

Dlaczego zmiana jest potrzebna?

Biorąc pod lupę serwis informacyjny, który zaprojektujemy od nowa, należy zbadać z czym mamy tak naprawdę do czynienia. W tym przypadku niezbędne będą dane dostarczone przez Klienta.

Okazuje się, że nawet na stronie z milionem sesji miesięcznie, zmiana szaty graficznej i architektury informacji często bywa wskazana. Stać za tym może wadliwa lub niezrozumiała funkcjonalność któregoś z komponentów lub najzwyczajniej w świecie przestarzały projekt, niespełniający już obecnych standardów.

Zmiany zazwyczaj są motywowane chęcią wzrostu ruchu. Są bowiem granice, których serwisy nie są w stanie przekroczyć z jakichś przyczyn. Do ich zidentyfikowania potrzebna jest analiza użyteczności tak, aby poznać podłoże problemu.

Z punktu widzenia webdesignu, każdy projekt stanowi wyzwanie. Tym bardziej, kiedy ma się dokładnie określone kierunki, gdzie na zupełną dowolność artystyczną czy też funkcjonalną nie ma miejsca. Taki serwis, po przeprowadzonej rewolucji ma utrzymać generowany ruch, a przede wszystkim pozyskać nowy.

Co motywuje Klienta do zmiany wyglądu serwisu informacyjnego

W znacznej większości przypadków, choć zdarzają się wyjątki, Klient nie rozumie, że działania prowadzące do wytworzenia dobrego produktu w obszarze IT, wymagają czasu i procesu.

Takie podejście pozwala wyeliminować błędy i zoptymalizować produkt jeszcze w fazie projektowania. Najczęstsze powody, które motywują właścicieli serwisów do przeprowadzenia zmian, oscylują w obszarze chęci odświeżenia samego wyglądu. Projekt przestał się podobać, stał się niemodny.

I dobrze! Warto śledzić panujące trendy i mieć świadomość, że zmiana może wnieść nową wartość. To dobry punkt wyjścia. Analizowanie konkurencji także pozwala spojrzeć na swój serwis z innej strony, niż dotychczas.

Bardzo ważnym elementem każdego serwisu informacyjnego są treści, które są często dodawane oraz mają różną długość. Ich przeznaczenie przestaje zdawać egzamin. To, co najbardziej powinno interesować użytkowników zaczyna być pomijane. Klientowi zależy na tym, aby odwrócić tę sytuację i zaprezentować nowe wpisy w łatwy i angażujący czytelnika sposób. Interakcja z użytkownikami serwisu jest jednym z najważniejszych filarów takiego projektu.

Odwiedzający serwis chcą dzielić się ze sobą swoimi spostrzeżeniami na łamach dyskusji (komentarzy). Naturalnym zabiegiem jest zagwarantowanie możliwości komentowania, dodawania do dyskusji linków, obrazów czy innych załączników.

Największym problemem, mogłoby się wydawać na obecne czasy, jest nadal kwestia responsywności strony. Zdarza się, że nawet duże serwisy nie są stworzone w techniki RWD. Dlatego należy zadbać o dostosowanie projektu na urządzenia mobilne, szczególnie ze względu na wymagania Google pod kątem SEO oraz wygodę użytkowników odwiedzających serwis ze smartfonów czy tabletów. Dodatkowym aspektem, który powinien motywować do stworzenia projektu w ramach techniki RWD, powinny być informacje z Google Analytics, mówiące jak duży procent użytkowników odwiedza serwis właśnie z kanału mobile.

Wiadomo, że z samego ruchu serwis informacyjny się nie utrzyma, dlatego musimy uwzględnić reklamy. Klientowi przedstawiamy możliwości oraz dobre praktyki z punktu widzenia spójności wizualnej, co do typu i umiejscowienia reklam.

Typ reklamy natywnej idealnie wpisuje się w ramy projektowe, dopełniając witrynę nie tylko o niezbędne treści z punktu widzenia Klienta, ale także dostarcza bardzo przyjemnych wrażeń estetycznych. Reklamy natywne są też swego rodzaju odpowiedzią, na stale rosnącą ilość użytkowników korzystających z AdBlocka (szczególnie w Polsce ten trend przybiera na sile). Ludzie lubią oglądać obrazy tak więc odpowiednie wyważenie z nastawieniem na eksponowanie treści przy pomocy atrakcyjnych grafik zdaje egzamin.

Błędy jakimi są obarczone serwisy wynikają z naleciałości dawnych praktyk projektowania. Menu, które de facto nierzadko składa się z trzech widocznych poziomów, gdzie tylko jedna lub dwie zakładki były najmocniej eksploatowane, nie ma racji bytu. Wysokość i umiejscowienie czegoś na zasadzie boxu z kilkoma artykułami skutecznie obniża właściwy content strony. Wiele serwisów posiada prawą kolumnę z nieangażującymi użytkowników sekcjami. Tego typu miejsca także muszą zostać zagospodarowane na nowo. 

Wypadkowa przedstawionych wyżej błędów determinuje przejrzystość i atrakcyjność projektu, który ma na nowo zachęcić użytkowników do przeglądania treści.

Po tak przedstawionej sytuacji możemy przystąpić do właściwej pracy.

Zanim zaczniesz projektować serwis informacyjny przeprowadź analizę

Jeszcze ze mną jesteś? To świetnie. Mam nadzieje, że wyciągasz coś ciekawego dla siebie. Wchodzimy w konkrety, więc zapnij pasy.

Pracę nad nowym serwisem informacyjnym należy rozpocząć od przygotowania stosownego briefu. To dokument będący podwaliną tego, co Klient chce nam przekazać. Dzięki niemu jesteśmy w stanie wywnioskować czego od nas oczekuje i jaki kierunek rozwoju jest dla niego pożądany. Kolejną wartością takiego dokumentu (co nie jest dla wszystkich oczywiste) jest to, że brief w istocie stanowi podstawę do rozwiewania późniejszych wątpliwości i przygotowania wszystkiego zgodnie z wytycznymi Klienta. 

W następnym kroku koniecznie zapoznaj się z konkurencyjnymi serwisami. Nie ma nic złego w czerpaniu inspiracji od innych. Pozwala to zobaczyć jakie stosują praktyki, a być może znajdziesz coś, co sprawdzi się w Twoim projekcie lepiej. Poza tym, naturalnym jest głębsze zapoznanie się z obszarem biznesowym, dla którego mamy projektować. W końcu każda dziedzina ma swoją specyfikę, poza którą nie powinno się wychodzić, aby nie zostać mylnie kojarzonym.

Wspomniałem wcześniej o reklamach natywnych. To nie tylko estetyczne rozwiązanie dla serwisu ale także pewnego rodzaju wyzwanie. Każdy projektant musi przewidzieć sytuacje, w których reklamy nie będą aktywne – bez nich serwis informacyjny nadal musi “wyglądać”. Istnieje sposób, aby uniknąć niepożądanego efektu pozostawienia dziur przez reklamy, kiedy to aktywny jest na przykład AdBlock. Zasada działania wypełniania miejsc, gdzie mechanizm zablokował reklamę, to w głównej mierze style, które pozwalają przelewać się blokom na stronie względem szerokości okna. Głównym problemem jaki możemy napotkać, to wykrycie, że AdBlock zablokował wyświetlenie reklamy. Rozwiązanie jest bardzo proste, ponieważ wiemy jak nazywają się kontenery, gdzie je wstawiliśmy. Prostym kodem javascript’owym sprawdzamy czy dany kontener ma odpowiednią wysokość i usuwamy go ze strony, co pozwala przelewać się blokom i tym samym zachować spójny wygląd serwisu. Dlatego decydując się na współpracę z firmą, która miałaby wykonać projekt nowego serwisu informacyjnego, warto odpowiednio ich przepytać, żeby mieć pewność co do tego, że przygotują Twój portal na każdą ewentualność. 

Równie ważnymi elementami analizy są dosłane materiały przez Klienta. Takie dane potrafią dać jasny obraz na serwis i jego największe bolączki. Mam na myśli tutaj wszelkie heatmapy z konkretnych okresów oraz zapisy wędrówek użytkowników. Wiedząc, w których miejscach “odpada” najwięcej czytelników będziemy mogli wprowadzić w nowym projekcie odpowiednie poprawki co sprawi, że na przykład mniej użytkowników będzie się gubić.

Jak powinien wyglądać proces UX

Najbardziej emocjonującym etapem tworzenia nowej wersji serwisu informacyjnego jest sam proces UX. To dzięki niemu odkrywamy, że pierwotne założenia, do których byliśmy przekonani, nie zawsze zdają egzamin w warunkach, do których zostały wdrożone. To użytkownicy i ich zachowania zdecydują w głównej mierze o skuteczności projektowanych rozwiązań. Od czego zacząć?

W tym miejscu najbardziej właściwym punktem wyjścia jest oczywiście brief. Został on już jednak omówiony, więc pozwól, że przejdziemy dalej. 

Następnym etapem jest poznanie zachowań użytkowników. Mam tutaj na myśli analizowanie problemów oraz odkrywanie ich potrzeb. Należy w tym momencie wnikliwie skonfrontować te dwa elementy z celami biznesowymi, jakie założył sobie Klient. Jeśli pozwalają na to budżety, to warto pokusić się o przeprowadzenie wywiadów z grupami focusowymi, co jeszcze bardziej pozwoli na poznanie potrzeb i zachowań odbiorców serwisu informacyjnego. Mamy wtedy kolejny materiał ze zbiorem danych, który w późniejszym etapie należy obrobić. W tym momencie dostajemy obraz problemów z jakimi muszą się zmierzyć użytkownicy końcowi, dzięki czemu wiemy, jakie są ich główne preferencje podczas przeglądania naszego portalu.

Szalenie ważnym etapem jest wykreowanie persony. W całym procesie powinien to być jeden z pierwszych kroków, jaki wykonamy. Nie powinna ona być wyidealizowana lecz najbardziej jak to tylko możliwe, bliska rzeczywistości.

Czym charakteryzuje się dobra persona?

  • Pomaga w zrozumieniu użytkownika
  • Przedstawia jego cele, potrzeby i obawy
  • Opisuje cele projektu z perspektywy użytkownika
  • Jest wypadkową schematów zauważonych podczas badań

Dzięki rozrysowaniu persony niemal jednoznacznie wiemy dla kogo tworzymy dany produkt, w tym przypadku serwis informacyjny. Na stworzenie karty persony warto poświęcić trochę czasu. W końcu towarzyszyć ma nam do końca prac. Zadbajmy o estetyczne, naturalne, zdjęcie. Fotografia powinna oddawać określony wiek oraz charakter użytkownika. I oczywiście dane, najbardziej pożądane elementy. W ich skład mogą wchodzić dane demograficzne, informacje o zarobkach, na co zwraca uwagę, co sobie ceni, parę słów o osobowości, ulubione marki oraz to czego nie lubi. Ograniczeń w zasadzie nie ma. Tak samo jeśli chodzi o ilość stworzonych person. Tworząc ich więcej niż jedną mamy czasami do czynienia z degradacją danych. Trzeba w takim wypadku oszacować, które funkcjonalności z perspektywy użytkowników będą ważniejsze. Persona powinna być swoistym filtrem działań towarzyszącym tworzeniu produktów.

Kolejny etap powinien przynieść ze sobą liczne wnioski wygenerowane na podstawie wcześniej zebranych danych. Nadszedł czas na stworzenie pierwszego prototypu.

Projektujemy pierwszy prototyp nowej wersji serwisu informacyjnego

Warto zacząć od projektu architektury, różnych przypadków użycia czy samych ścieżek przejścia. Do realizacji tych zadań można wykorzystać zarówno programy graficzne jak i szkicowanie na kartkach. Stosowałem obie techniki i nie jestem w stanie stwierdzić, który wariant jest lepszy, ponieważ każdy powinien w ogólnym rozrachunku nieść te same wnioski. Na pewno więcej czasu można zaoszczędzić tworząc projekt papierowy. Wtedy też ma się bezpośrednią kontrolę podczas przeprowadzania wszelkich testów. Jeśli więc czas nie jest Twoim sprzymierzeńcem przy realizacji danego projektu to wybierz niezawodny ołówek. Z drugiej strony, jeśli chcesz stworzyć bardziej złożone makiety z animacjami i elementami graficznymi, najlepszym sposobem będzie wykorzystanie jednego, z szerokiego wachlarza oprogramowania (np. Axure, Sketch, UXPin i wiele, wiele innych).

Dzięki dobrze przygotowanym prototypowym widokom, projekt będzie bardziej zrozumiały, a same mockupy mogą stanowić swoistą dokumentację projektu. Na tak przygotowanych makietach można, i warto, przeprowadzać testy z użytkownikami. Testów użyteczności jest sporo: testy A/B, testy korytarzowe, wywiady kontekstowe, eye-tracking. Warto sięgnąć po któryś z nich i sprawdzić czy badany przypadek użycia potwierdza nam słuszność naszych tez. Uzyskane wnioski są bardzo cenne i powinny wnosić wartość do projektu. W ten sposób będziemy mogli przeprowadzać ewaluację udoskonalającą nasz prototyp.

Do testów A/B są niezbędne minimum dwie wersje badanego elementu lub nawet całego projektu. Podczas przeprowadzania badania wyklarowują się funkcjonalności i zabiegi które wyglądają dobrze bądź zdały egzamin użyteczności. Takie przedsięwzięcie pozwala zaoszczędzić czas przy późniejszych, ewentualnych poprawkach, które mogłyby nie być tak wymierne jak te zdefiniowane odpowiednio wcześnie.

Po akceptacji makiet dochodzimy do etapu projektu graficznego. W świetle omawianego tematu znacznie łatwiej jest teraz zasiąść do projektowania niż zaczynać od zera. Przechodząc przez kolejne etapy omawianego procesu budowania serwisu informacyjnego wyklaruje się zbiór funkcjonalności i zabiegów, które warto zawrzeć w projekcie graficznym. Wsparcie płynące ze strony takich danych jest często nieocenione. Powinno być podporą zarówno dla deweloperów jak i innych członków zespołu pracujących przy projekcie. Ułatwia to wdrażanie funkcjonalności oraz zrozumienie idei poszczególnych rozwiązań. Sam proces projektowania to także opatrzenie interakcji, elementów serwisu spójnym designem, dopasowanym do pola zainteresowań użytkowników. Na uwadze należy mieć konsekwencję projektową, ale, co ważniejsze przy tym typie serwisów, czytelność treści. Atrakcyjność/efektywność ich podania jest wyznaczana właśnie w głównej mierze przez dziedzinę jaką poruszają.

Pamiętać należy, że każdy projekt ma swój cykl. Produkt ewoluuje i powinien być systematycznie poddawany usprawnieniom. W tym celu, niekiedy trzeba przeprojektować lub doprojektować niektóre widoki, aby zaspokoić potrzeby najbardziej wymagających użytkowników. Może to być maraton prób i błędów, ale na mecie będzie czekać na nas sukces.

Podsumowując, cały proces można podzielić wyraźnie na następujące etapy:

  • Brief i wywiad z Klientem
  • Poznanie użytkowników i analiza danych
  • Wywiady
  • Stworzenie persony
  • Prototypowanie
  • Testowanie
  • Projektowanie
  • Testowanie
  • Projektowanie
  • Testowanie

Jaka powinna być architektura serwisu informacyjnego

Dzięki interpretacji doświadczeń użytkownika można uniknąć pomyłek i niedociągnięć w projektowaniu samego serwisu. Jednymi z ważniejszych aspektów architektury serwisu są menu, strona główna i strona wpisu. To one są najczęściej odwiedzane i dają użytkownikom najwięcej informacji.

Elementem, który prawie zawsze przechodzi rewolucję jest obszar menu. Dziś najważniejsze jest dążenie do uproszczenia i logicznego uporządkowania, zachowując najbardziej „klikalne” etykiety. Dodatkową funkcjonalnością, która ma ułatwić życie użytkownikowi jest przyklejone menu pojawiające się wraz z inicjalizacją akcji powrotu do góry. Warto zadbać o to (jeśli to możliwe), żeby menu ostatecznie przyjęło formę jako jednopoziomowe a w jego obszarze znalazły się także inne elementy, jak nowo zaprojektowane logo, wyszukiwarka, panel logowania czy opcja zmiany języka na angielski.

Przeznaczeniem strony głównej jest wypełnienie jej jak największą ilością wpisów przeplatanymi reklamami (serwis musi zarabiać) oraz innymi sekcjami, których zadaniem jest zaangażować czytelników. Trzeba przemyśleć jak umiejscowić reklamy tak aby nie były one nachalne, a nadal sprawiały wrażenie integralnej części serwisu.

Slider, który jest wszystkim dobrze znamy, może być lubiany bądź też nie. Ostatnimi czasy powstały publikacje na temat jego użyteczności. Tylko szyty na miarę i przemyślany slider ma rację bytu. Wykorzystując testy A/B jesteśmy w stanie stwierdzić, które elementy strony głównej powinny być dla nas najważniejsze. Trzeba coś zobaczyć, aby stwierdzić czy faktycznie w tym miejscu będzie dany komponent pasować. Sama zmiana położenia, wielkości lub koloru daje już wymierne informacje o dopasowaniu elementu.

Ważnym usprawnieniem rewolucjonizującym serwis może okazać się filtrowanie dodawanych wpisów. Mając pod ręką taki system od razu po wejściu, użytkownik może zmienić listing na interesującą go kategorię w bardzo krótkim czasie. To jeden z wielu sposobów podania użytkownikowi informacji w przyjazny dla niego sposób.

Wykorzystując avatary/zajawki, możemy dostarczać użytkownikowi wystarczającą ilość informacji na temat czasu publikacji, redaktorze, działu z jakiego jest artykuł oraz ilości komentarzy. Dzięki temu łatwiej zorientować się jak działa system publikacji newsów. Dzięki temu możemy przekazać użytkownikom w jak najprostszy sposób informacje na temat swojego położenia w serwisie.

Sam wpis to także zbiór najważniejszych elementów, na których często zależy właścicielowi takiego serwisu. W tym miejscu mamy do dyspozycji ideę strony pełnoekranowej, szczególnie jeśli mamy do wykorzystania trochę więcej przestrzeni. W głównej kolumnie najlepiej jest umieścić najważniejsze informacje wraz z tekstem jak i innymi komponentami, takimi jak galeria/materiał wideo, proponowane artykuły i oczywiście system komentarzy. Boczne bloki to miejsce na potencjalne reklamy ale także elementy dopełniające treści.

Praca z Klientem

Niejednokrotnie podkreślałem, że motywacje Klienta są równie ważne co dbałość o doświadczenia użytkownika. Dlatego też pracę z Klientem należy przeprowadzić w taki sposób, aby cały czas uczestniczył razem z nami w całym procesie. Pracując powinniśmy zapewnić Klientowi taki zespół projektowy, który będzie dla niego realnym wsparciem podczas całego procesu wytwarzania nowej szaty graficznej. Dla przeniesienia współpracy na inny, bardziej komfortowy poziom, czasami warto przejść na „Ty”. Pozwala to na zbudowanie zaufania, którym powinien nas obdarzyć Klient, aby prace przebiegały sprawnie i bez przeszkód.
Samą pracę z Klientem można podzielić na trzy etapy.

Przed startem należy przeprowadzić gruntowną analizę potrzeb, żeby określić z jakim problemem mamy do czynienia. Jaka jest jego skala i co Klient chce uzyskać w produkcie końcowym. Jakie są jego motywacje i cele. Na tym etapie możemy wysnuć już pierwsze wnioski.

W trakcie prac, tak jak już pisałem, Klient powinien czynnie uczestniczyć. Nie tylko po to, abyśmy mieli czyste sumienie jako projektanci, ale po to aby wiedział jak jego produkt będzie finalnie funkcjonował. Dlaczego takie rozwiązanie będzie lepsze od obecnego?

Nikt chyba nie chciałby doprowadzić do sytuacji, w której projekt jest finalizowany, a Klient nie akceptuje końcowego efektu. Kolejną wartością angażowania Klienta w naszą pracę są jego uwagi i spostrzeżenia, jako eksperta w swojej dziedzinie. Wychwycone na odpowiednim poziomie zaawansowania prac mogą zostać wdrożone mniej inwazyjnie niż na sam koniec i dać znacznie więcej wartości dla samego projektu.

A co w sytuacji, w której Klient mocno stawia na swoim, a jego propozycje z naszej wiedzy i doświadczenia, nie będą dobre dla projektu? Zawsze staram się przedstawić mocne strony proponowanego przeze mnie rozwiązania oraz korzyści z niego płynące. To samo robię z rozwiązaniem, przy którym optuje Klient. Co Ty powinieneś zrobić? Poinformuj Klienta jakie plusy niesie jego propozycja i jakie konsekwencje będzie miało wdrożenie jego pomysłu lub jeśli jest on zupełnie niepraktyczny, dyplomatycznie zasugeruj, żeby nie iść w tę stronę, ponieważ rozwiązanie się nie sprawdzi.

Albo po prostu spotkaj się lub zadzwoń do Klienta i pozwól mu skonsultować się z Tobą w bardziej bezpośredni sposób. Jeśli sytuacja temu sprzyja, zakontraktujcie i przeprowadźcie konsultacje “face to face”. Rozmowa na żywo przynosi czasami zupełnie inny odbiór niż mogłoby to się wydawać w treści maila czy na tablicy w Trello.

Przy odrobinie zaangażowania z Twojej strony, cały proces będzie przebiegał w przyjaznej atmosferze, generującej wartościowe pomysły, z których i Ty i Klient będziecie zadowoleni. Deadline’ y nie będą straszne a i każda ze stron będzie zawsze na każdym etapie dobrze poinformowana o stopniu zaawansowania prac.

Podsumowanie

Dzięki, że dotrwałeś aż tutaj. Mam nadzieję, że wyciągnąłeś z tego tekstu wartość dla siebie lub w jakimś stopniu zaciekawiło Cię to, o czym tutaj napisałem na podstawie zebranych doświadczeń.

Chciałem przedstawić proces projektowania złożonego serwisu informacyjnego jako czynność, która nie musi być zawiła i skomplikowana. Mając do dyspozycji moc technik projektowania, analizowania, prototypownia możesz w skuteczny sposób przejść przez cały proces, nie zapominając o żadnym z aspektów budujących dany serwis. Świadomość Klientów na UX jest czasami bardzo niska i należy to zmieniać, jeśli chcemy budować coraz lepsze i spełniające swoje przeznaczenie produkty. Proces UX, który ma być narzędziem pomagającym, a nie odstraszającym Klientów.

Pomimo złożoności całego procesu projektowania, należy spojrzeć na niego jak na uporządkowany zestaw etapów, które są utrzymane w pewnej konwencji.

Czas więc odpowiedzieć sobie na najważniejsze pytanie: czy można sprawnie przeprowadzić redesign dużego serwisu informacyjnego?
Tak, można. Umiejętnie wykorzystane narzędzia i wiedza jakimi dysponujemy w obecnych czasach powinny generować projekty, które będą zaspokajać i wychodzić naprzeciw potrzebom Klienta.

Na pewno zastanawiasz się też nad jednym. Czy można nie zrazić do zmiany wszystkich użytkowników? Niewykonalne. Nie da się zadowolić każdego. Głównym czynnikiem są właśnie przyzwyczajenia jak i osobiste preferencje. Dlatego też w procesie utrzymania i rozwijania serwisu informacyjnego należy zwracać uwagę na to, jak odbierają produkt odbiorcy i starać się go ulepszać.

Zaczynając pracę w eEngine przyświecały mi 3 cele. Realizacja dużych i ciekawych projektów, które będą wyzwaniem pod kątem projektowania. Możliwość rozwoju osobistego w takich ścieżkach które faktycznie mnie interesują czyli UX i UI. Stałe dążenie do maksymalnej użyteczności i propagowania podejścia “user friendly”.

Mam nadzieję, że projektując swój następny serwis informacyjny będziesz wiedział na co zwrócić uwagę. Jak mówi motto Maćka „wielkie nagrody, wielkie potwory”. Chcesz zdobywać z nami wielkie nagrody? → Zatrudnij nas

Inne artykuły tęgo autora

Ania
29 grudnia, 2020
Ania
16 grudnia, 2020
Ania
19 maja, 2020